Ręcznie malowane szmatki-przytulanki. Pierwszą uszyłam jak Lele zaczął mi gryźć, właściwie wydzierać zębami wszystkie rogi od poduszek i pościeli.
Tu w wersji dla dziewczynek z dodatkiem kilku metek dzieci je po prostu kochają...
Niebawem pojawi się wersja szmatki-przytulanki i dla chłopców oraz unisex.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz